Łukasz Jemioł Jesień-Zima 2018/2019

Najnowsza kolekcja Łukasza Jemioła, którą projektant zaprezentował w studio ATM została od samego początku owiana złą sławą. Wszystko przez plotki, że pokaz się nie odbędzie z powodów finansowych. Nic bardziej mylnego. Łukasz Jemioł wyszedł z tego obronną ręką. Zaryzykuję nawet stwierdzenia, że poszedł za hasłem swojej kolekcji na jesień i zimę 2018/2019 – „Uwierz w swoją siłę”.

Pierwszą sylwetką na wybiegu był manifest. Niesztampowo. W pierwszym looku zobaczyliśmy kobiecość i seksowność. Płaszcz i bieliznę. Kwintesencja seksualności połączona z tak modną w tym sezonie lakierowaną skórą. Plus nadające męskiego charakteru rękawiczki.

Oversize’owe płaszcze i swetry. W mocnym kolorze żółci, nadały charakteru i chyba były jedynym bardzo kolorystycznym akcentem w kolekcji. Najnowsza kolekcja Łukasza Jemioła to czerń, brąz i koronki. Bardzo zachowawcza. Żeby nie powiedzieć nudna. Ale to słowo omijamy szerokim łukiem. Łukasz Jemioł po prostu wie czego oczekują jego klientki i jest im wierny.

Na wybiegu zobaczyliśmy też stonowane odcienie niebieskiego czy zieleni – te pojawiły się w zestawieniu garnituru wykonanego z satyny, przewiązanego nonszalancko cienkim szalem. Rzec można, że to inna strona kobiety pokazana przez Łukasza. Delikatna jak satyna. Odważnymi sylwetkami były te z koronkowymi wstawkami odsłaniającymi biust modelek. Dla mnie trochę zbytnie podkreślenie „kobiecości”. Czuję, że płaszcz z lakierowanej skóry będzie hitem.

Nie zabrakło też cętek. Tak bardzo promowanych przez wszystkie domy mody i sieciówki. Na wybiegu u Łukasza Jemioła mogliśmy podziwiać kilka prostych zestawień. Od bluzki w lamparcie wzory po zwiewne sukienki.

Kobiety są niesamowite. Podziwiam je od lat i są dla mnie największą inspiracją w mojej pracy. Najnowsza kolekcja to hołd dla wszystkich kobiet oraz wskazówka, żeby zawsze wierzyły w siebie, w swoją siłę. Wierzę, że słowa mają moc, dlatego przewodnie hasło „Believe in your power” jest podpowiedzią i wskazówką dla nich oraz dla mnie”. – Łukasz Jemioł

Final catwalk otworzyła sekwencja z Emilią Nawarecką. Znaną polską modelką świata high fashion. W rytmach Eurythmics mogliśmy podziwiać przeszło 50 sylwetek, które zostały zaprezentowane na wybiegu. Całość wybiegu dawała mocne uderzenie. Gra świateł. Muzyka. To wszystko podkreślało kobiecą siłę i hasło kolekcji „believe in your power”.

Reżyserią pokazu zajęła się Kasia Sokołowska, a stylizacją sylwetek Agnieszka Ścibor. Wśród partnerów znalazły się takie firmy jak Cisowianka Perlage, Bryloownia czy biżuteria Apart.