Moda Jean Paula Gaultiera zawsze była opowieścią – zmysłową, odważną, nie bojącą się przekraczać granic. W najnowszej haute couture, za którą odpowiada Ludovic de Saint Sernin, zanurzamy się w prawdziwy teatr mody, w którym dramat namiętności splata się z burzliwą siłą natury. Kolekcja „Le Naufrage” (fr. Katastrofa morska) to opowieść o rozbitkach – nie tylko tych na wzburzonych wodach, ale i tych, którzy toną w swoich pragnieniach.
Katastrofa, która uwodzi
Ludovic de Saint Sernin, zaproszony do stworzenia tej kolekcji, potraktował to jak spełnienie marzeń. W jego wizji haute couture Gaultiera to świat bohaterów, którzy są jednocześnie ofiarami i prowokatorami własnych namiętności. Na pokładzie jego modowego galeonu odnajdujemy postaci jak z opowieści o zakazanej miłości: pannę młodą, która oddaje się kapitanowi statku, dzikie piratki porywające szkocką księżniczkę czy marynarza zakochanego w innym mężczyźnie. To historia pełna erotyzmu, napięcia i baśniowego chaosu, które od lat definiują DNA Gaultiera.
Moda w ogniu namiętności
W „Le Naufrage” nie ma miejsca na minimalizm – jest za to opulentna dekadencja i rzemieślnicza perfekcja. Kolekcja eksploruje motywy rozdarcia i utraty kontroli – koronki rozrywające się na skórze, gorsety przypominające rybackie sieci, tartany splątane jak losy rozbitków. Dekonstrukcja idzie w parze z kunsztem haute couture, tworząc efekt modowego kataklizmu, który nie pozostawia miejsca na obojętność.
Gaultier przez filtr Ludovica
Jean Paul Gaultier od zawsze karmił świat mody teatralnością, seksualnością i niepokornym podejściem do płci. Ludovic de Saint Sernin wziął ten język i przefiltrował go przez własną wrażliwość – bardziej surową, ale równie prowokującą. Efektem jest kolekcja, która nie tylko oddaje hołd legendzie Gaultiera, ale i odświeża jego narrację, wpisując ją w kontekst współczesnych opowieści o pożądaniu, tożsamości i nieuniknionym losie.
W tej kolekcji haute couture moda i fantazja rozbijają się o skały rzeczywistości – ale robią to z pasją, której trudno się oprzeć.
