fot. dzięki uprzejmości Ralph Lauren

Fashion Weeki 2025: Kalendarz modowej gorączki i wszystko, co warto o niej wiedzieć

Branża mody znów rozkręca się na pełnych obrotach. Choć świat idzie w stronę AI, zrównoważonego rozwoju i metaversowych przymiarek, tygodnie mody wciąż pozostają żywym sercem tej branży – trochę spektaklem, trochę manifestem, trochę snem. A ten rok zapowiada się jak dobry sezon “Succession”: będzie drama, wielkie powroty, niespodziewane zwroty akcji i nowe twarze, które mogą rozdawać karty przez najbliższą dekadę.

Pitti Uomo – Florencja, 17–20 czerwca 2025

Pitti Uomo to nie jest klasyczny tydzień mody – to instytucja. Od dekad Florencja gości najbardziej stylowych mężczyzn świata, a plac Fortezza da Basso zamienia się w wybieg dla dandysów z duszą i fashion insiderów z obsesją na punkcie dobrze skrojonej marynarki. W tym roku organizatorzy idą w stronę połączenia rzemiosła i innowacji. Gość specjalny? Homme Plissé Issey Miyake – marka, która redefiniuje pojęcie elegancji. Jej minimalistyczna forma i lekkość tkanin mają szansę zainspirować europejskich projektantów, którym zdarza się popaść w sztampę.

Obok klasyków jak Brunello Cucinelli czy Kiton, zobaczymy młodych projektantów, dla których zrównoważona moda to nie trend, ale warunek istnienia. Tegoroczna edycja Pitti ma też silny komponent performatywny – pokazy będą łączyć się z instalacjami artystycznymi i formami ekspresji w duchu współczesnej włoskiej kultury.

Milano Mens Fashion Week – Mediolan, 20–24 czerwca 2025

Mediolan to zawsze był tygodniem mody z charakterem – z jednej strony mamy tu klasykę włoskiego luksusu, z drugiej nieoczywiste marki, które balansują między awangardą a użytkowym glamour. W tym sezonie wszystko się miesza. Paul Smith, do niedawna stały bywalec Paryża, przenosi się do Mediolanu. To symboliczna zmiana – pokazuje, że włoski rynek męskiej mody jest znów sexy, nie tylko pod względem estetycznym, ale też biznesowym.

Z drugiej strony niepokoi decyzja Gucci o opuszczeniu kalendarza – czy to chwilowa przerwa, czy znak większych zawirowań po odejściu De Sarno? W tle pojawia się też coraz więcej azjatyckich marek, które pokazują się w Mediolanie, bo Paryż i Nowy Jork przestały im wystarczać. Oczekujemy pokazów technicznie zaawansowanych, mniej opartych na nostalgii, a bardziej futurystycznych. I dobrze – moda męska musi wreszcie wyrwać się z powtarzalności.

Paris Men’s Fashion Week – Paryż, 24–29 czerwca 2025

Paryski tydzień mody męskiej to crème de la crème tego, co aktualne i modne. Louis Vuitton pod wodzą Pharrella nadal eksperymentuje, łącząc kulturę hip-hopu z haute couture’ową dbałością o detale. Na wybiegu spodziewamy się nie tylko mody, ale manifestu. Anthony Vaccarello dla Saint Laurent kontynuuje swoją czarną, wyrafinowaną opowieść – w tym sezonie inspirowaną dekadencją Berlina lat 30.

Największe napięcie dotyczy jednak pokazu Dior Homme. Jonathan Anderson (znany z Loewe i JW Anderson) przejmuje stery po Kimie Jonesie i… nikt nie wie, czego się spodziewać. Czy zachowa monumentalność Diora, czy wprowadzi ironiczny twist rodem z Londynu? To może być najgłośniejszy pokaz sezonu. Do tego dochodzi powrót Jacquemusa – po krótkiej nieobecności wraca z nową linią męską. I nie zapominajmy o Margieli – to zawsze jest emocjonalny teatr mody.

Haute Couture Fashion Week – Paryż, 7–10 lipca 2025

Tydzień haute couture to zupełnie inny świat. Tu chodzi o czystość wizji, perfekcję krawiectwa i pokazanie, że moda to nadal sztuka użytkowa. W tym roku największe emocje wzbudza debiut Glenna Martensa w Maison Margiela – po tym, co zrobił dla Y/Project i Diesel, można spodziewać się dekonstrukcji na najwyższym poziomie.

Powraca również Celine – po długiej ciszy marka znów wchodzi na wybieg haute couture z pokazem autorstwa Michaela Ridera. Pokaz planowany jest jako hołd dla epoki New Look, ale z queerowym twistem. I wreszcie Balenciaga – Demna opuszcza markę, ale zapowiada “final statement show”, który ma zamknąć jego kontrowersyjną kadencję. Emocje gwarantowane. W tle oczywiście CHANEL i Dior, które wciąż trzymają poziom, choć coraz trudniej im zaskoczyć.

Copenhagen Fashion Week – 4–8 sierpnia 2025

W Kopenhadze nie chodzi o fajerwerki, tylko o wiarygodność. To najbardziej ekologiczny tydzień mody na świecie – każda marka musi spełniać konkretne kryteria zrównoważonego rozwoju, żeby w ogóle dostać się do kalendarza. Ale to nie oznacza nudy. Wręcz przeciwnie – kopenhaskie pokazy są żywe, młode i zaskakująco odważne w formie.

Marki takie jak Ganni, Saks Potts, czy The Garment pokazują, że moda może być jednocześnie praktyczna, kobieca i radykalna w przekazie. W tym roku spodziewamy się jeszcze większej obecności projektantek z Europy Wschodniej i Azji – Copenhagen staje się dla nich trampoliną do globalnej kariery.

New York Fashion Week – 11–16 września 2025

Nowy Jork ma trudny moment. Po latach dominacji coraz trudniej mu konkurować z Europą. Ale NYC to wciąż tygiel energii, gdzie młodzi projektanci potrafią błyszczeć jak nigdzie indziej. Będziemy obserwować nazwiska takie jak LaQuan Smith, Peter Do czy popularny ostatnio Luar – to oni tworzą nowy język amerykańskiej mody, który jest bardziej inkluzywny, bardziej polityczny, ale też zwyczajnie… świeży. I co ważne – wyrazisty wizualnie. Pokazy coraz częściej zamieniają się w performance’y, a front row zapełniają nie tylko celebryci, ale i aktywiści czy artyści z TikToka. To znak czasów – moda staje się częścią szerszej kultury, nie tylko segmentem luksusu.