Gdyby Coco Chanel żyła w XXI wieku, prawdopodobnie też projektowałaby skafandry kosmiczne. Moda od dawna flirtuje z futuryzmem – od plastikowych mini sukienek Paco Rabanne po galaktyczne sylwetki Balmain. Ale to, co zrobiła Prada, to nie moda inspirowana kosmosem. To moda w kosmosie – dosłownie. Włoski dom mody zaprojektował zewnętrzne warstwy nowoczesnego skafandra dla astronautów misji AXIOM Space. I nie jest to żadna przebieranka. To odpowiedź na bardzo konkretne potrzeby ludzkości – takiej, która już nie tylko patrzy w gwiazdy, ale się do nich wybiera.
Skafander kosmiczny – druga skóra astronauty
Skafandry kosmiczne to nie uniformy z science fiction, ale życiodajne kombinezony, bez których człowiek nie przeżyłby sekundy w próżni. Zatrzymują powietrze pod odpowiednim ciśnieniem, chronią przed promieniowaniem UV, mikrometeorytami i ekstremalnymi temperaturami – od +120°C w słońcu po -150°C w cieniu. To jedne z najbardziej złożonych ubrań na świecie, kosztujące dziesiątki milionów dolarów za sztukę. Ich historia to zapis tego, jak człowiek uczył się żyć poza Ziemią.
Począwszy od skafandra Mercury (z 1961 roku), który wyglądał jak srebrna piżama kosmonauty amatora, przez kultowy Apollo A7L (ten, w którym Neil Armstrong stanął na Księżycu), aż po dzisiejsze modele NASA EMU – rozwój tych „kombinezonów życia” pokazuje, jak nauka i technologia zmieniają nasze możliwości. Ale problem jest taki: dotychczasowe skafandry są toporne, ograniczają ruch, i są dostosowane raczej do „pracy w kosmosie” niż eksploracji nowych terenów. A to właśnie teraz się zmienia.

Po co nowe skafandry? Powrót na Księżyc i era prywatnych misji
AXIOM Space to jedna z najambitniejszych firm kosmicznych nowej generacji. Planuje budowę pierwszej komercyjnej stacji kosmicznej, która ma przejąć schedę po Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), a także realizuje misje załogowe, w których uczestniczą nie tylko astronauci, ale też… miliarderzy, naukowcy i przyszli koloniści Księżyca.
W ramach programu NASA Artemis III, Stany Zjednoczone szykują się do pierwszego od 50 lat powrotu człowieka na Księżyc – z tą różnicą, że tym razem ma to być wstęp do stałej obecności na Srebrnym Globie. I właśnie do tych spacerów księżycowych potrzebne są nowe skafandry – lżejsze, bardziej mobilne, modułowe i zaprojektowane z myślą o różnorodnych sylwetkach (w tym kobiet). Dotychczasowe modele były robione praktycznie „pod jedną osobę”. Nowa era wymaga elastyczności – nie tylko w ruchu, ale i w myśleniu.


AxEMU: Gdy inżynieria spotyka styl
AXIOM Space, we współpracy z NASA, stworzyła AxEMU (Axiom Extravehicular Mobility Unit) – skafander nowej generacji, który ma umożliwić bezpieczne i efektywne eksplorowanie powierzchni Księżyca. I właśnie do tego projektu dołączyła Prada. Ale nie jako sponsor, nie jako logo na ramieniu, tylko jako realny partner technologiczny. Eksperci z Prady – znani z badań nad innowacyjnymi materiałami, nanowłóknami, powłokami hydrofobowymi i termoaktywnymi – współtworzyli zewnętrzne warstwy ochronne AxEMU, nadając mu nie tylko nową funkcjonalność, ale też pewną estetyczną godność.
Bo umówmy się – astronauta nie musi wyglądać jak kartonowy robot. Może wyglądać jak ambasador ludzkości. A Prada doskonale wie, jak projektować z rozmachem, ale i szacunkiem do ciała.
Minimalizm w próżni
Nowy skafander zachował podstawowe kolory NASA (biały na potrzeby misji księżycowych, ale też – w wersji demonstracyjnej – czarny z pomarańczowymi akcentami i logo AXIOM). Ale jest wyraźnie bardziej opływowy, elastyczny i nowoczesny, z zaawansowaną strukturą segmentową, która umożliwia wygodniejsze poruszanie się po powierzchni Księżyca. To nie tylko „ładne ubranie do selfie z Ziemią w tle” – to narzędzie przetrwania przyszłych eksploratorów.
Czy to jeszcze moda, czy już technologia? To pytanie można zadać Pradzie nie po raz pierwszy. Przypomnijmy: w 1984 roku marka stworzyła rewolucyjny plecak z czarnego nylonu, uznawanego wtedy za „materiał biedy”. Dziś ten nylon to fundament technologicznych kolekcji Linea Rossa, a jego echa widać właśnie w projekcie dla AXIOM. Prada od zawsze grała pod prąd – dekonstrukcja, antyestetyka, intelektualna moda. A teraz – inżynieryjna moda. To nie jest zwykły PR stunt. To bardzo wyraźne przesłanie: przyszłość ludzkości to także przyszłość designu. To projektowanie nie tylko dla oka, ale dla życia.


Moda międzygwiezdna?
Czy to oznacza, że w przyszłości skafandry będą sygnowane przez domy mody? Może. Może Balenciaga zrobi coś dla Marsjan, a Rick Owens zaprojektuje pierwszy habit zakonny dla kolonii księżycowej. Ale zanim zaczniemy żartować, warto spojrzeć na to poważnie: moda, jak każda dziedzina sztuki i rzemiosła, ma potencjał, by zmieniać świat – nie tylko na Instagramie, ale i na orbicie.
Prada pokazała, że może być pionierem nie tylko stylu, ale i technologii. A AXIOM Space? Dzięki tej współpracy zyskała nie tylko skafander, ale i status nowoczesnego lidera, który rozumie, że człowiek to nie tylko biologiczna maszyna, ale też istota estetyczna.
I kto powiedział, że w kosmosie nie ma miejsca na styl? Jeśli moda ma być lustrem cywilizacji, to skafander AxEMU z pomocą Prady to odbicie bardzo ciekawej wizji przyszłości: luksus nie jako zbytek, ale jako precyzyjna jakość i odpowiedzialne projektowanie. W próżni liczy się każdy gram – i każda decyzja. A Prada umie ważyć słowa, tkaniny i idee jak mało kto.
Czy ktoś się spodziewał, że Miuccia Prada i jej zespół zostaną projektantkami nowej ery eksploracji kosmosu? Może nie. Ale właśnie za to ją kochamy – że idzie dalej, wyżej i… dalej już tylko gwiazdy.