Tym razem zszliśmy na samo dno, dosłownie. Pokaz kolekcji Forza Wiosna-Lato 2026 odbył się 100 metrów pod ziemią, w brutalistycznym parkingu przy kopenhaskim Ofelia Plads, z widokiem na Royal Opera i Paper Island. Ale to nie tylko lokalizacja przyciągała uwagę – to, co zadziało się na wybiegu, było deklaracją stylu, wolności i mistrzowskiego rzemiosła.
Kristoffer Kongshaug sięga do lat 20. i 30., do starych francuskich magazynów z ilustracjami kobiet o obniżonej talii, w sukniach opływających sylwetkę. Potem miesza to z chłodnym, czystym minimalizmem lat 90., by stworzyć coś, co nie tyle nawiązuje, co realnie transformuje przeszłość w nowoczesność. To nie jest retro. To Forza.








Forma i zmysłowość
W kolekcji królują kontrasty – surowość kontra miękkość. Sztywna struktura garniturów z drapowanymi nogawkami, które nagle zamieniają się w coś przypominającego spódnicę. Rękawy z przedłużonymi mankietami i ascotowe kołnierze balansują pomiędzy klasyką a dekonstrukcją. Detale robią robotę: wstawki 3D na dołach sukienek i spódnic, wstążki oplatające dekolty i piersi w formie quasi-biustonoszy. To flirt z kobiecością, ale bez patriarchalnych klisz.
Forza nie jest dla każdego
To nie kolekcja, która próbuje się podobać. To kolekcja, która mówi: “jeśli rozumiesz – chodź ze mną”. Sukienki z ręcznie ciętego krepu, grające na sylwetce jak rzeźba, luźne kroje z wyraźnymi liniami, topy z wycięciami na ramionach – wszystko przemyślane w detalach, nieprzypadkowe, ale nieprzeładowane. I właśnie w tym balansie Kongshaug trafia w sedno – jego Forza jest jak kobieta, która zna swoją siłę, ale nie musi jej manifestować.
Włosy, makijaż, dźwięk – całe show
Uwagę przyciągały peruki od BHBD – ręcznie robione, z etycznie pozyskiwanych włosów, w stylu boba z lat 90., albo spięte w minimalistyczny koczek. Makijaż? Prawie niewidoczny, naturalny, subtelny – jakby modelki wpadły prosto z ulicy. A muzyka? Szybka, pulsująca housem z lat 90.: Green Velvet, Dave Clark, 2 Bodys. Nieprzypadkowa ścieżka dźwiękowa, tylko potęgująca estetyczny niepokój.










Kluczowe sylwetki
Warto zapamiętać kilka kluczowych looków z pokazu. Biała sukienka z krepy z kaskadowym dekoltem i wstawką z satyny. Czarne, 360-stopniowo drapowane kreacje z detalami inspirowanymi płaszczem Martingale. Nowa spódnica o kształcie klosza, pokazana zarówno jako sukienka, jak i osobny element. Do tego żakiety z warstwowym przodem i peleryna z siateczki z odkrytymi ramionami i rzeźbiarskimi miseczkami.
Forza jako postawa
To nie tylko marka, to postawa. Forza Wiosna-Lato 2026 nie krzyczy, ale nie da się jej zignorować. Pokazuje, że moda może być narzędziem redefinicji, ale też zabawy, rytuałem i eksperymentem. Nie ocenia, nie tłumaczy – po prostu działa.
Jeśli jeszcze nie znasz Forza, czas nadrobić zaległości. Jeśli znasz – wiesz, że ta kolekcja to kolejny krok w stronę czegoś większego.