H&M od dawna nie jest już tylko sieciówką odzieżową. Marka coraz mocniej inwestuje w segment beauty, a teraz wchodzi na wyższy poziom zapachowej oferty. Najnowsza kolekcja H&M Beauty Eau de Parfum to odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, którzy chcą od perfum nie tylko ładnego zapachu, ale też głębi i trwałości.
„Widzimy, że nasi klienci coraz częściej sięgają po zapachy o większej intensywności i dłuższej trwałości. Eau de Parfum to naturalny krok naprzód” – mówi Mirja Kjellberg, Global Head of Private Label w H&M Beauty. I trudno się z tym nie zgodzić, bo dziś to właśnie EDP stało się ulubionym formatem osób, które chcą, żeby ich zapach nie znikał po godzinie, a towarzyszył im przez cały dzień.
Nowa kolekcja wpisuje się w koncept Est. 1947, łącząc szwedzki minimalizm z paryską finezją. Formuły są w 100% wegańskie, zawierają upcyklingowane składniki, a całość zamknięto w opakowaniach z certyfikatem FSC. Krótko mówiąc: luksus, ale w wydaniu odpowiedzialnym i świadomym.


Cztery zapachy, cztery osobowości
Premiera obejmuje cztery zupełnie różne kompozycje, które można nosić solo albo miksować w prywatnej „fragrance wardrobe”. Każdy flakon (50 ml) kosztuje 14,99 euro – cena, która stawia kolekcję w miejscu pomiędzy dostępnością fast fashion a aspiracją high-end.
- Ruby Touch – bursztyn, szafran, jaśmin. Orientalno-drzewna mieszanka, ciepła i magnetyczna. Idealna na wieczór albo dla kogoś, kto lubi robić mocne wejście.
- Mystic Velvet – truskawka, ciemna czekolada, wanilia. Gourmand w pełnym tego słowa znaczeniu, dekadencki i zmysłowy. Trochę jak perfumowa wersja deseru, ale z charakterem.
- Pearl Dream – tuberoza, ylang-ylang, jagody. Senna, biała kwiatowość z miękkim, kaszmirowym wykończeniem. Lekka, ale z nutą słodyczy, jak jedwabna sukienka latem.
- White Air – piwonia, mandarynka, białe piżmo. Najczystszy, najbardziej zwiewny z kwartetu. Jeśli ktoś szuka świeżości i „just out of the shower” vibe’u – to jest właśnie to.




H&M gra na kilku poziomach. Po pierwsze – trwałość, której brakowało w ich wcześniejszych wodach toaletowych. Po drugie – storytelling wokół odpowiedzialnych formuł i paryskiej kreacji, który nadaje kolekcji aspiracyjny wymiar. Po trzecie – cena, która sprawia, że młodzi klienci mogą sięgnąć po zapach, który wygląda i pachnie „poważniej”, bez konieczności wydawania 400 zł w perfumerii.
H&M Beauty Eau de Parfum zadebiutuje pod koniec sierpnia na hm.com oraz w wybranych sklepach stacjonarnych z działem beauty. I tu ciekawostka – biorąc pod uwagę, jak szybko sprzedają się limitowane kolekcje beauty w H&M, jest spora szansa, że te zapachy znikną z półek szybciej, niż zdążymy je przetestować.