Koniec ery jaj klatkowych: Zrównoważona produkcja wkracza na salony”

Decyzja firmy Lisner o wycofaniu jaj pochodzących od kur trzymanych w klatkach z całego swojego portfolio to coś więcej niż zwykła zmiana strategii. To manifestacja nowych wartości i odważny krok w kierunku odpowiedzialnej produkcji, który może stać się przykładem dla innych marek.

Współczesny konsument oczekuje transparentności i etyki na każdym etapie produkcji. Lisner, odpowiadając na te potrzeby, wpisuje się w szerszy europejski trend, zgodny z celami Europejskiego Zielonego Ładu. Decyzja o rezygnacji z jaj klatkowych jest zrozumiała, jeśli spojrzeć na badania: chów klatkowy nie tylko ogranicza dobrostan zwierząt, ale również generuje większy ślad węglowy.

Według raportu Stowarzyszenia Otwarte Klatki i Fundacji Alberta Schweitzera ponad 68% konsumentów deklaruje, że warunki chowu są kluczowe przy wyborze produktów. Co więcej, blisko 70% Polaków pozytywnie ocenia działania firm wycofujących jaja klatkowe z produkcji, a aż 74% sprzeciwia się hodowlom, które ograniczają naturalne potrzeby kur.

„Szczęśliwa kura to szczęśliwe jajo”

Eksperci, tacy jak prof. dr hab. Piotr Szeleszczuk, podkreślają, że działania takie jak te wprowadzone przez Lisner to nie tylko etyka, ale również ekologia i ekonomia. Minimalizowanie wpływu na środowisko, odpowiedzialność za zwierzęta i optymalizacja procesów to filary, które definiują nowoczesną produkcję.

To jednak coś więcej niż tylko dane i strategie. „Szczęśliwe jajo to szczęśliwy człowiek” – te słowa profesora Szeleszczuka oddają ideę, która wydaje się przyświecać firmie Lisner. Chodzi o podejście, które łączy zdrowie ludzi, dobrostan zwierząt i troskę o planetę.

Dlaczego to ma znaczenie?

Lisner konsekwentnie udowadnia, że można połączyć sukces komercyjny z wartościami. Portfolio marki obejmuje m.in. sałatki jajeczne i pasty kanapkowe – produkty, które często zawierają jaja. Decyzja o rezygnacji z jaj klatkowych to więc ogromne wyzwanie, ale jednocześnie świadectwo odpowiedzialności.

„Nasze decyzje mają wpływ nie tylko na konsumentów, ale również na środowisko i dobrostan zwierząt” – mówi Greta Krzyżek-Malska, Marketing Manager Lisner. Firma wysyła jasny komunikat: zrównoważony rozwój to nie moda, ale obowiązek.

W czasach, gdy kryzysy ekologiczne i społeczne stają się coraz bardziej palące, decyzje takie jak ta pokazują, że biznes może być częścią rozwiązania. Dla konsumentów to także sygnał, że ich wybory mają realny wpływ na rynek.

Czy to wystarczy, aby inne firmy poszły w ślady Lisnera? Z pewnością decyzja tej marki może być początkiem większych zmian. W końcu odpowiedzialność to dziś nie tylko wartość dodana, ale fundament nowoczesnego biznesu.

Lisner pokazuje, że lepszy świat zaczyna się od małych kroków – a te kroki robi się razem z konsumentami, którzy wybierają świadomie.