Kim Jones
fot. materiały prasowe

Kim Jones odchodzi z Dior Homme: Koniec pewnej ery w męskiej modzie?

Kim Jones żegna się z funkcją dyrektora kreatywnego Dior Homme po siedmiu latach, które bezsprzecznie zmieniły oblicze mody męskiej. Jego kadencja w domu mody Dior była pełna odważnych posunięć – od płynnej gry konwencją płci po wprowadzenie streetwearowych elementów do luksusu. Decyzja o odejściu zaskoczyła branżę, ale jednocześnie otworzyła dyskusję o przyszłości Dior Homme i samego projektanta.

Kim Jones – rewolucjonista czy kontrowersyjny innowator?

Kiedy Jones przejmował stery w Dior Homme w 2018 roku, wielu zastanawiało się, jak połączy swój zamiłowany do sportowej estetyki i streetwearu z elegancją francuskiego domu mody. Szybko udowodnił, że klasyka i nowoczesność mogą iść w parze. Jego projekty często balansowały na granicy między tradycją a eksperymentem – wprowadził do męskiej garderoby elementy typowe dla haute couture, jak perły, gorsety czy delikatne hafty, nie rezygnując jednocześnie z casualowej nonszalancji.

Jednak jego styl nie był dla wszystkich. Część konserwatywnej klienteli Diora nie była przekonana do tak swobodnego podejścia do mody męskiej. Krytycy zarzucali mu, że zbyt mocno zapatrzył się w popkulturę i hype culture, przez co zatracił esencję klasycznego Dior Homme. Mimo to, jego kolekcje regularnie zdobywały uznanie na wybiegach, a współprace z artystami, takimi jak Daniel Arsham czy KAWS, przyciągały uwagę nowego pokolenia klientów.

Odejście Jonesa rodzi pytania o przyszłość męskiej linii Diora. Czy nowy dyrektor kreatywny pójdzie śladem swojego poprzednika, nadal eksplorując pogranicze mody ulicznej i luksusu? A może powróci do bardziej klasycznych, stonowanych sylwetek, które budowały renomę Dior Homme za czasów Hediego Slimane’a?

Branża mody jest pełna spekulacji na temat tego, kto przejmie stery po Jonesie. Wymienia się m.in. Jonathana Andersona, Chitose Abe czy Matthew Williamsa – każde z tych nazwisk oznaczałoby inny kierunek dla Dior Homme.

Co dalej z Kimem Jonesem?

Czy Jones zrobi sobie przerwę, czy może już planuje kolejne kroki? Niedawno zrezygnował także ze swojej roli w Fendi, co może sugerować, że chce odetchnąć od świata wielkich domów mody. Ale nie zdziwiłbym się, gdybyśmy wkrótce zobaczyli go w nowej roli – być może w autorskiej marce albo w innym, równie prestiżowym domu mody.

Jedno jest pewne – Kim Jones to nazwisko, które na stałe wpisało się w historię mody męskiej. Jego Dior Homme był synonimem odwagi i nowoczesności, a jego następca będzie miał przed sobą niełatwe zadanie: nie tylko utrzymać ten poziom, ale też wnieść coś nowego.