W minioną sobotę pokaz Rot udowodnił, że moda trash z impetem powróciła na warszawski catwalk prezentując jej nowe oblicza.
Jakub Kępka jest absolwentem Międzynarodowej Szkoły Kostiumografii i Projektowania Ubioru, a obecnie również studentem wydziału Malarstwa na katowickiej ASP. Z powodzeniem integruje malarstwo z modą, a w swoich projektach nie boi się narzuconych kanonów, stawiając na impakt emocjonalny, teatralność i eklektyzm stylów. W jego kreacjach widoczny jest wpływ takich projektantów jak Alexander McQueen, Vivienne Westwood czy Martin Margiela. Również w ostatnim pokazie nie zabrakło smaków antyfashion.
Wskrzeszenie garderoby
W zaprezentowanych kreacjach projektant udoskonalił elementy z poprzednich pokazów takich jak Abgrund’24 czy Angst. Reinterpretacja geometrycznych kształtów i drastyczne przekształcenia przypominają surrealistyczne malarstwo Jakuba, które korzysta dużo z dokonań Giorgio de Chirico, włoskiego malarza z początku XX wieku. Alternatywne modelki przybierają postać brutalnych berserkerów. Ornamenty manifestują swoją niezależność i znajdują miejsce na jeansowe getry czy wydłużone rękawy. Znakiem rozpoznawczym Kuby są również teatralne makijaże kojarzące się z miksem Bauhausu i Teatru Kabuki. Modele uzupełniają ubiór tatuażami, masywnymi fryzurami oraz piercingiem, co potęguję dystopię spójności.
Wielowarstwowe show
Pokaz Kępki nie ograniczył się wyłącznie do prezentacji najnowszych ubrań. Na potrzeby wydarzenia została stworzona oniryczna scenografia, zaprojektowano enigmatyczną choreografię świateł, a stronę muzyczną dopełniał DJ set autorstwa Szymona Podolskiego. W anturażu mroku obserwowaliśmy enigmatyczne przykłady undergroundowej mody.
Agenda Jakuba
Nazwa pokazu – „Rot” została zaczerpnięta z języka niemieckiego, co oznacza kolor czerwony. To właśnie ta barwa świateł stanowiła dominantę w pokazie. Czerwony przyciąga na myśl silne emocje, które również w opisywanej kolekcji zdominowały oczy widowni. Silne doznania i ekspresjonizm to kolejne hasła, którymi należy nazwać owe kreacje.
Na myśl przychodzi nam również angielskie tłumaczenie oznaczające gnicie. Młody projektant konsekwentnie nawiązuje do dualizmu tytułu wyrażając swoją ucieczkę od rozkładu i wejście w nowy rozdział z silną energią. Taka narracja równolegle zgrała się z nadejściem kalendarzowej wiosny, która zwiastuje nowe nadzieje i oczekiwania, również te na wybiegu.