fot. dzięki uprzejmości Viktor & Rolf

Viktor & Rolf Haute Couture Jesień-Zima 2025/2026: Wściekłe ptaki

Jesienna kolekcja Haute Couture od Viktor & Rolf zatytułowana przewrotnie „Angry Birds” (złe ptaki – red.), nie ma nic wspólnego z mobilną grą. To pełnokrwista opowieść o skrajnościach, o tym, jak moda może być równocześnie krzykliwa i milcząca. Holenderski duet, znany z konceptualnych pokazów balansujących na granicy performance’u i krawiectwa, tym razem pokazał, że ubranie potrafi mieć dwa oblicza – dosłownie.

Na wybiegu pojawiło się 30 sylwetek, podzielonych na 15 par: każda para to dwa technicznie identyczne czarne outfity, ale o zupełnie innym nastroju. Pierwszy – przesadzony, upierzony, spektakularny. Drugi – gładki, cichy, jak cień poprzedniego. Zestawione razem tworzą duet obecności i nieobecności.

Feather fantasy – kiedy pióra stają się architekturą

W wersji „na bogato” każdy z looków wręcz eksploduje materiałowymi piórami w intensywnych kolorach. Nie są one jednak tylko dekoracją – Viktor & Rolf wykorzystują je jako budulec, fundament całej sylwetki. To nie są „piękne ptaszki”. To wściekłe ptaki, gotowe roztrzaskać przyjęte zasady estetyki haute couture.

Wersja pozbawiona piór? To jakby z sukni uszło powietrze. Ale zamiast dramatyzmu mamy spokój. Czystą formę. Subtelną obecność. Viktor & Rolf przypominają tu cytat legendy paryskiego plumassierstwa, Monsieur Lemarié: „To nie pióra są piękne, lecz powietrze między nimi”. Ich kolekcja właśnie na tym „powietrzu” się opiera.

Couture, które zdejmuje maskę

Motyw „z i bez” to nic nowego w historii Viktor & Rolf. Już w 1998 roku, w swojej debiutanckiej kolekcji haute couture, pokazali monumentalne kreacje zestawione z ich pozbawionymi objętości kopiami. Wtedy chodziło o formę. Dziś chodzi też o emocje, ekspresję, osobowość.

Kolekcja Viktor & Rolf Haute Couture Jesień-Zima 2025/2026: idzie jednak krok dalej – zderzając spektakl z intymnością. Kolekcja mówi: „to, co krzyczy, może być jednocześnie osobiste. To, co wygląda jak performance, może być codziennością”.

Kunszt bez okrucieństwa – cruelty free haute couture

W świecie, gdzie moda coraz częściej musi odpowiadać na pytania etyczne, Viktor & Rolf nie idą na kompromisy – wszystkie pióra w kolekcji to trompe-l’œil wykonane z tkanin. Zero cierpienia, maksimum efektu. To nie tylko odpowiedzialność, to również mistrzostwo iluzji – pokazanie, że luksus może być empatyczny.

Czym tak naprawdę jest luksus w 2025 roku? Może nie chodzi już o ozdobniki, ale o gest. O to, co zostaje, kiedy zdejmiesz pióra i zostajesz tylko Ty i czarna suknia. Viktor & Rolf pokazują, że w modzie nie chodzi tylko o to, jak wyglądasz, ale o to, co zdejmujesz. Ta kolekcja to nie tylko wizualna uczta, ale też subtelna psychodrama. Z puentą: moda nie musi wybierać między formą a treścią.