fot. dzięki uprzejmości Agnès b

Agnès b Wiosna-Lato 2026: Sztuka prostoty, która zmienia świat

Podczas Paris Fashion Week marka Agnès b nie tyle pokazała nową kolekcję, co przypomniała, że moda może być opowieścią. Nie o trendach, lecz o człowieku. Pokaz Wiosna-Lato 2026 był podróżą w głąb historii jej stylu – delikatną, czułą, a przy tym głęboko osobistą.

Miękkość, która ma charakter

Dla Agnès b wszystko zaczyna się od dotyku. Tkanina musi być miękka, ale z charakterem. Nie jest tylko materiałem, lecz początkiem relacji – z ciałem, z codziennością, z emocją. Projektantka od lat powtarza, że elegancja nie powinna odbierać wygody. Ubranie ma pozwalać żyć: „biegać, przytulać, jeść lunch”. W jej projektach prawie zawsze znajdziesz kieszenie – bo są praktyczne, ale też dają poczucie pewności, jak gest przyjaciela, który kładzie ci rękę na ramieniu.

W tym sezonie ubrania Agnès znów wydają się mieć własne życie. Noszą w sobie wspomnienia, cytaty, echa przeszłości. Stylistka nie tworzy ich z próżni – czerpie z codziennych, znajomych garderób: roboczych uniformów, płóciennych fartuchów, ubrań widzianych na ekranie czy w muzeum. Z tych kulturowych tropów buduje coś nowego, ale bez udawania nowatorstwa. Działa „bokiem”, po swojemu – z ironią i czułością, jakby mówiła światu: można być wolnym, nie krzycząc.

Małe rewolucje Agnès b

Kolekcja Été 2026 to hołd dla tego, co trwałe i niepozorne. Agnès potrafi nadać szlachetność banalnym materiałom – choćby zwykłej tkaninie z masłem (tak zwanej „toile à beurre”), którą zamienia w coś eleganckiego. Zderza przeciwieństwa: delikatny jedwab z surową bawełną, sportowe dzianiny z krawiectwem haute couture. To jej sposób myślenia – miękka rewolucja, która zamiast dekonstruować, pojednuje.

Nie bez powodu mówi się, że Agnès b nie projektuje ubrań, tylko emocje. W każdej kolekcji jest trochę z jej humanizmu i empatii. To moda, która nie narzuca, tylko towarzyszy.

Styl, wspomnienie, zapach

Wraz z pokazem Agnès wróciła do świata perfum. Jej nowy zapach, stworzony z perfumiarzem Isaacem Sinclairem, to opowieść o pamięci i powrotach. Flakon – prosty, ale piękny – ma być jak przedmiot, który zostaje z nami na lata. „Chciałam, żeby był prosty, ale piękny. Jak rzeczy, które trwają” – mówi projektantka. Zapach nosi się jak ulubione ubranie, które nie wychodzi z mody, bo jest częścią nas.

Człowiek w centrum

Jesienią 2025 w jej przestrzeni La Fab’ w Paryżu otworzy się wystawa „Humanité”, prezentująca prace Basquiata, Nan Goldin, Seydou Keïty i Gilberta & George’a. To kontynuacja filozofii Agnès: mówienia o człowieku przez sztukę. W końcu sama od lat powtarza, że moda powinna być narzędziem porozumienia, a nie dystansu.

Nie można też zapominać o Tara Océan Foundation, którą założyła razem z synem Étienne’em Bourgois. Ich żaglowiec, pływające laboratorium badające oceany, to najlepszy dowód, że wrażliwość estetyczna może iść w parze z odpowiedzialnością.

Moda z duszą

W świecie, który pędzi, Agnès b proponuje zatrzymanie. Nie nostalgiczne, lecz mądre – przypominające, że styl to nie metka, tylko sposób, w jaki przeżywamy świat. Jej kolekcja Wiosna-Lato 2026 nie ma w sobie nic z agresji. Jest jak film, w którym nic się nie dzieje, a jednak nie można oderwać wzroku.

To moda dla tych, którzy cenią spokój i znaczenie. Dla tych, którzy wiedzą, że prawdziwa elegancja nigdy nie musi się tłumaczyć.