Maciej Lubiak: „W Milanovo liczy się każdy szczegół”

Sponsorowane

Od kiedy jest Pan w gastronomii i dlaczego zdecydował się na ten – bądź co bądź – trudny kawałek chleba?

W branży gastronomicznej jestem od 2010 roku. Zdecydowałem się na tę właśnie, gdyż było to moim marzeniem jako sportowca i młodego przedsiębiorcy. Nie zdawałem sobie wówczas sprawy jakie są tego konsekwencje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Pozwoliło mi to jednak znaleźć przewagę i rozwinąć biznes gastronomiczny na masową skalę. 

Milanovo gości na warszawskim Wilanowie już od dawna i na stałe wpisała się w klimat dzielnicy. Nie ukrywam, że to jedna z moich ulubionych miejscówek w okolicy. Zawsze miło wspominam wizytę. Skąd pomysł na kolejny „etap” w życiu restauracje i jej powiększenie?

Powiększenie restauracji było naturalną koleją rzeczy. Chciałem też pozbyć się konkurencji za ścianą (śmiech). A tak poza wszystkim Milanovo to mój drugi dom i moja najwyższa szkoła kulinarna, gdzie wszystko się zaczęło. Staramy się tu zachować najwyższe standardy jeśli chodzi o jakość jedzenia i obsługi, dlatego cieszy mnie niezmiernie fakt, że goście – tak jak i pan – miło wspominają czas spędzony u nas i regularnie wracają. To właśnie z myślą o nich stworzyliśmy nową, dużo większą przestrzeń. 

Na czym opiera się nowy wystrój Milanovo?

Inspiracją jest przede wszystkim znajdujące się w pobliżu Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie oraz sam Wilanów jako dzielnica, która jest bardzo międzynarodowa. Król Jan III słynął też w wielkiego upodobania do Włoch, kultury i architektury Italii, włoskiej kuchni i nazw. Było to nie lada wyzwaniem dla zespołu architektów, ale podołali i rzeczywiście goście zwracają uwagę na powiew świeżości i niezwykły klimat miejsca. 

Postawiliście na tak bardzo popularną pizzę Napolitana. Czym wyróżnia się ta w Milanovo?

Nasza pizza wyróżnia się przede wszystkim lekkością. Podajemy Napoletanę Canotto, zwaną inaczej pizzą ponton. To modernistyczny styl klasycznej Napoletany pochodzący z leżącej na północ od Neapolu prowincji Caserta, który opracował znany pizzaiolo Carlo Sammarco. Ten styl wymaga od naszych pizzaiolos dużych umiejętności, ale pozwala wyróżnić się na rynku. 

Dzięki czemu można się tutaj poczuć „jak w domu”?

W Milanovo liczy się każdy szczegół. Restauracja urządzona jest w stylu „cosy” – ma być przytulnie i miło. Chcieliśmy zagwarantować gościom wygodę, a dzięki wprowadzeniu ciepłych dodatków i elementów dekoracji mogą poczuć się u nas w domu. Poczucie braku skrępowania, to podstawa Milanovo. U nas czujesz się luksusowo, ale bez nadęcia – w myśli zasady „dla każdego przemiłego znajomego”. Poza tym to trochę taki mój styl, w którym czuję się sam jak u siebie.

Dlaczego zdecydowaliście się na tak szeroką ofertę? Wiele restauracji stara wyspecjalizować się w jednym daniu, a krótkie menu są „must have”.

Menu Milanovo jest w zasadzie niezmienne od 12 lat. Co prawda ostatnio wprowadziliśmy do karty kilka nowości, ale zdecydowana większość dań serwowana jest od samego początku istnienia restauracji. Możemy sobie pozwolić na tak bogatą kartę, gdyż mamy zbudowane bardzo zaawansowane pod kątem technologicznym zaplecze gastronomiczne. Także warto nas odwiedzać i kosztować, smakować, poczuć się jak podczas kulinarnej podróży albo… jak w domu.