fot. materiały prasowe

Ludovic de Saint Sernin Jesień-Zima 2024/2025: Splątane w Mapplethorpe

Sezon Jesień-Zima 2024/2025 przenosi Ludovica de Saint Sernin do Nowego Jorku, gdzie marka prezentuje swoją pierwszą kolekcję poza Paryżem. To hołd na cześć jednego z najbardziej znamiennych artystów miasta. Wybieg staje się forum eksploracji wspólnej płaszczyzny między twórczością Roberta Mapplethorpe’a a założycielem marki.

Podążając ścieżką od pozornej niewinności do mrocznego erotyzmu, kolekcja rozważa delikatne napięcie między tymi dwoma skrajnościami. Jak stwierdził kiedyś Robert Mapplethorpe o swoich zdjęciach kwiatów: „Piękno i diabeł to to samo”. Kolekcja jest także efektem partnerstwa z Fundacją Roberta Mapplethorpe’a, założoną przez niego samego w 1988 roku. Trwałą inspiracją i odniesieniem podczas twórczej podróży de Saint Sernina są wybrane obrazy z archiwum Mapplethorpe’a, jak i postaci w nich zawarte.

W biografii Mapplethorpe – Patricia Morrisroe pisze o pewnym ugruntowaniu, jakie artysta miał w dwóch przeciwstawnych sferach Nowego Jorku – „nowojorskim brudzie” i „nowojorskim blasku”. Od jego reputacji wybitnego fotografa portretowego i celebrytów, jego epoki po status ambasadora nowojorskiej sceny skóry i BDSM, kolekcja rzuca światło na pełne spektrum życia Mapplethorpe’a, ujawniając jego „elegancję smokingu i skórzaną postawę”, jak napisał Jack Fritscher w artykule z 2016 roku dla The Guardian.

Dekadencja i surowość lat 80. ubiegłego wieku to kluczowa podstawa, wywołująca epokę największej sławy Roberta Mapplethorpe’a. Spięte trencze z ciemnej skóry cielęcej, czekoladowego weluru i błyszczącej szkarłatnej skóry konia, a także dopasowane wełniane garnitury z prostopadłymi ramionami i wbudowaną konstrukcją gorsetu z oczkami, tworzą przesadzone formy klepsydry. Asymetryczne skórzane sukienki ołówkowe zdobione są drobnymi haftami w paski, podczas gdy dopasowane spodnie suną po udach i łydkach. Rozdzielne szwy przy kostce pozwalają na delikatne rozszerzenie.

Bransoletki są zrobione z 18k złota, a także emaliowane na czarno, kwadratowe kolczyki i naszyjniki zdobione kryształami kwarcowymi podkreślają poczucie wybujałego nadmiaru – w drobiazgowo prześmiewczym zwrocie, każdy element zawiera motyw „X”, nawiązujący do przełomowego portfolia Mapplethorpe’a z 1978 roku.

Przywołać Mapplethorpe’a bez wykorzystania materiału najściślej związanego z jego pracą, byłoby niczym innym jak kardynalnym grzechem. Czarna skóra cielęca służy jako bazowy materiał kolekcji, począwszy od ikon marki, takich jak biustonosz Cleavage, po wersję LdSS na temat „bumstera” – spodni odsłaniających pośladki z wyciętym w kształcie biustu sznureczkiem na tylnej części – oraz kurtki typu awiator zaczerpniętej z autoportretów artysty, z wytłoczoną interpretacją Mapplethorpe’owskiego „Heart and Dagger” (1982) na tylnej części.

Gdzie indziej widzimy skórzane opaski zdobione oczkami, które są przeplatane, tworząc dopasowaną do ciała sukienkę typu bandeau na szyję. Hołd dla zamiłowania Mapplethorpe’a do butów odwołujących się do władzy i uwodzenia, obuwie dla kolekcji zostało stworzone przez markę Christian Loboutin.

Mapplethorpe jako „patron” gejowskiego demi-monde, prezentuje niektóre z najbardziej niekompromisowych kreacji Ludovica de Saint Sernin do tej pory. Lotki marki są przekształcone w akcesoria BDSM, z gruby skórzanych pasków i kultowych uprzęży obszytych oczkami, a także spodni ze strategicznie usuniętymi panelami z tyłu, Miłośnicy jockstrapów inspirują maski stworzone we współpracy z ukraińskim kapelusznikiem Ruslanem Baginskiym.

Gdzie indziej widzimy modele w skórzanych fartuchach o niskim dekolcie i przezroczystych sukienkach, którzy niosą surowe białe rogi z mosiądzu – efekt ponownej współpracy z Vagujhelyi, marką założoną przez nowojorskiego artystę Diega Villarreala Vagujhelyiego – przywołując satyryczny ładunek obrazu Mapplethorpe’a – Franka Diaza (1980).