fot. materiały prasowe

Tkaniny przeszłości w nowoczesnym wydaniu: Kolekcja The Garment na Wiosnę-Lato 2025

Wyobraźcie sobie plac pełen młodych artystów, którzy w cieniu Thorvaldsens Museum skrywają swoje marzenia pod ołówkami i pędzlami. To właśnie w tej scenerii, gdzie sztuka spotyka codzienność, powstała najnowsza kolekcja The Garment na sezon Wiosna-Lato 2025. Natchniona atmosferą tego historycznego muzeum, Charlotte Eskildsen, główna projektantka marki, zaprezentowała coś, co w równym stopniu jest hołdem dla przeszłości, jak i nowoczesnym manifestem mody.

Już na pierwszy rzut oka widać, że kolekcja oddaje ducha miejsca, które ją zainspirowało. Wyszukane koronki i delikatne tkaniny, niczym wyjęte z przeszłości, przywiezione z pchlich targów we Francji, tworzą subtelny, romantyczny klimat. Francuski sznyt tych tkanin przenosi nas do miejsc pełnych historii, gdzie każda nitka opowiada własną opowieść. Te subtelne detale, w połączeniu z eterycznymi, lekkimi jak powietrze szyfonami, tworzą kompozycję pełną elegancji, ale bez nadęcia.

Eskildsen ponownie udowadnia, że minimalizm nie musi oznaczać nudy. Jej kreacje balansują na krawędzi między klasyką a nowoczesnością. Doskonale skrojone sylwetki, którym daleko do oversize’owej nonszalancji, dowodzą, że dbałość o formę i funkcję wciąż ma swoje miejsce w świecie mody.

Ale to nie wszystko. Kolekcja bawi się konwencją, wprowadzając elementy zapożyczone z męskiej garderoby. Szaro-melanżowe lniane garnitury, inspirowane klasycznym krojem, ale z kobiecym twistem, emanują czymś, co można by nazwać casualową elegancją. I choć Eskildsen czerpie z męskiego świata, jej projekty są niezmiennie kobiece – miękkie, oddychające materiały sprawiają, że garnitury te nie tylko dobrze wyglądają, ale i świetnie się noszą.

Warto zwrócić uwagę na unikalne sukienki z dzianiny i koronki, które wyraźnie pokazują, że projektantka nie boi się sięgać po tradycyjne techniki i interpretować je na nowo. To właśnie w tym tkwi siła jej projektów – w umiejętności tworzenia czegoś świeżego, jednocześnie z poszanowaniem rzemiosła.

Eskildsen, otoczona rzeźbami w pokoju pełnym historii, wyraźnie zarysowuje swoją filozofię: „Chciałam stworzyć człowieka, a nie trend. W tym świecie to wrażliwość jest moim kierunkiem”. I rzeczywiście, jej najnowsza kolekcja zdaje się być manifestem na rzecz indywidualizmu i subtelnej, ale zdecydowanej elegancji.

Kiedy więc oglądamy te kreacje, możemy poczuć, że nie tylko ubrania, ale i my sami stajemy się częścią większej historii. The Garment na Wiosnę-Lato 2025 to nie tylko moda – to sztuka przeniesiona na tkaninę, z przeszłości do teraźniejszości, a może nawet przyszłości.