Tamara Łempicka: „A art deco”

Kilka miesięcy temu, a konkretnie w marcu, Muzeum Narodowe w Lublinie otworzyło obszerną wystawę prac tak zwanej baronowej z pędzlem — Tamarze Łempickiej. Wydarzenie obiło się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale również w reszcie Europy. Przykuła ona uwagę miłośników Art Déco, gromadząc co najmniej 80 tys. zwiedzających w samym Lublinie, a na tym nie koniec!

Od września część prac została przeniesiona do Krakowa, gdzie w tamtejszym Muzeum Narodowym obrazy cieszą się również nie mniejszą popularnością. Pozostałą część zbiorów możemy podziwiać pod Warszawą, a dokładnie w Villi La Fleur, która kuratorowała lublińskiej wystawie.

Villa La Fleur znajduje się w Konstancinie Jeziornie, malutkim miasteczku kojarzącym się większości z prlowską fabryką papieru. Obecnie miasto oferuje wiele możliwości spędzania wolnego czasu. W pobliżu znajduje się park na mokradłach oraz tężnia solankowa, a tuż obok rozpościerają się ulice zapełnione szeregami XIX/XX wiecznych domków letniskowych w różnorodnej palecie stylu. A to wszystko przecinają szlaki turystyczne, rowerowe, jak i piesze.

Sama Villa La Fleur została wzniesiona w 1906 roku, a od lat 90 prezentuje liczne prace związane z École de Paris. Wnętrze muzeum wypełniają meble Art Déco, rzemiosło artystyczne oraz przykłady rzeźby zakopiańskiej. W tej atmosferze prezentują się prace między innymi Mojżesza Kisslinga, Henryka Epsteina, Bolesława Biegasa, Xawerego Dunikowskiego oraz oczywiście Tamary de Lempickiej.

Jej wystawa stanowi nie lada gratkę dla odwiedzających. Pomimo swoich niewielkich wymiarów podziemna sala w sposób zwięzły i frapujący zapoznaje zwiedzających z życiorysem i twórczością Tamary Łempickiej. Zaczynając od najwcześniejszych kroków malarskich w towarzystwie dziecięcych paletek i prac akwarelowych, poprzez ucieczkę przed rewolucją do Francji i okres tworzenia pierwszych ilustracji modowych, a kończąc na abstrakcjach, tworzonych u schyłku życia artystki wizytujący mają okazję prześledzić dorobek artystki, która na nowo zdefiniowała formę w epoce modernizmu.

Wystawa potrwa jeszcze do 17 grudnia br. Warto natomiast rozważyć wycieczkę rowerową i korzystając ze sprzyjającej pogody jesiennej zajrzeć w ściany Villi LaFleur, a następnie wybrać się do pobliskiego parku na kawę i ciastko.