Shawn Mendes, jeden z najpopularniejszych artystów młodego pokolenia, właśnie zapowiedział swój najnowszy, piąty już album studyjny zatytułowany po prostu „Shawn”. Premiera krążka zaplanowana jest na 18 października, a już teraz można go zamówić w przedsprzedaży. Dla fanów, którzy nie mogą się doczekać, Mendes przygotował kilka niespodzianek, które pozwolą im poczuć klimat nadchodzącego wydawnictwa.
Nowy album to dla Mendesa nie tylko kolejny krok w karierze, ale przede wszystkim wyraz osobistych przeżyć i refleksji z ostatnich lat. Artysta nie ukrywa, że proces tworzenia tego krążka był dla niego swoistą terapią, drogą do zrozumienia siebie na nowo po trudnych chwilach, jakie przeżył. Warto przypomnieć, że w 2022 roku Mendes odwołał swoją trasę koncertową, by skupić się na swoim zdrowiu psychicznym. To właśnie ten czas przyniósł artystyczną przemianę, której efekty możemy podziwiać na „Shawn”.
Album był nagrywany w różnych miejscach na świecie, od Kostaryki po Nowy Jork. Przy tworzeniu tego intymnego materiału Mendes współpracował z uznanymi producentami i autorami piosenek, w tym Scottem Harrisem, Mike’em Sabathem czy Amy Allen. Wspólnie stworzyli materiał, który, jak sam artysta podkreśla, ma na celu przynieść słuchaczom ciepło i spokój.
Pierwszym singlem z nowej płyty jest utwór „Why Why Why”, który ukazał się 8 sierpnia – dokładnie w dniu 26. urodzin artysty. Jest to jeden z dwóch utworów, które Mendes udostępnił, by wprowadzić fanów w nastrój swojego nowego projektu. Drugim kawałkiem jest „Isn’t That Enough”, który służył jako trailer albumu i można go już znaleźć na platformach streamingowych. Oba utwory, jak i towarzyszące im minimalistyczne wideo, pokazują kierunek, w jakim podąża nowy materiał Mendesa – bardziej introspektywny i dojrzały niż kiedykolwiek wcześniej.
Z zapowiedzi artysty wynika, że nowy album będzie najbardziej szczerym i osobistym projektem w jego dotychczasowej karierze. Mendes podkreśla, że muzyka była dla niego lekarstwem w najtrudniejszych momentach, a sam album jest świadectwem tej drogi. Dla fanów, którzy z niecierpliwością czekają na nową muzykę od Shawna, ten krążek z pewnością będzie emocjonalnym rollercoasterem – pełnym ciepła, nadziei, ale też smutku i refleksji nad życiem.
Nie pozostaje nic innego, jak odliczać dni do premiery i zanurzyć się w dźwiękach, które Shawn Mendes przygotował z myślą o swoich słuchaczach. Czy „Shawn” okaże się albumem przełomowym? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – Mendesa czeka jeszcze wiele sukcesów, a ten krążek jest tylko kolejnym krokiem na jego muzycznej ścieżce.