Gucci właśnie ogłosiło zakończenie współpracy z dyrektorem kreatywnym Sabato De Sarno. To zaskakująca decyzja, biorąc pod uwagę, że objął to stanowisko zaledwie w 2023 roku, zastępując Alessandro Michele. Ostatnia kolekcja pod jego wodzą – Gucci Jesień-Zima 2025/2026 – zostanie zaprezentowana podczas Milan Fashion Week 25 lutego, a następnie stery przejmie zespół projektowy marki do czasu ogłoszenia nowego dyrektora artystycznego.
Krótka kadencja i wielkie oczekiwania
De Sarno od początku mierzył się z ogromnym wyzwaniem – jego poprzednik, Alessandro Michele, zbudował wokół Gucci rozpoznawalną estetykę maksymalizmu, ekstrawagancji i bogactwa odniesień kulturowych. Nowy dyrektor kreatywny miał inne podejście – chciał przywrócić Gucci do bardziej klasycznych, eleganckich form, które czerpały z DNA marki, ale w nowoczesny sposób. Czy to podejście się sprawdziło? Trudno powiedzieć, bo jego czas w Gucci był zbyt krótki, by realnie ocenić wpływ na sprzedaż i wizerunek marki.
Oficjalne komunikaty – kurtuazja i dyplomacja
Stefano Cantino, CEO Gucci, podziękował De Sarno za jego „pasję i oddanie”, podkreślając, że docenia sposób, w jaki honorował rzemiosło i dziedzictwo Gucci. Z kolei Francesca Bellettini, wiceprezes Kering odpowiedzialna za rozwój marek, mówiła o „umacnianiu fundamentów Gucci” i zapowiedziała dalszy rozwój pod nowym kierownictwem artystycznym. Brzmi ładnie, ale nasuwa pytanie – co tak naprawdę poszło nie tak?
Gucci w kryzysie?
Pod rządami Kering Gucci przeżywało złote lata, szczególnie za kadencji Michele, który nie tylko przyciągnął tłumy do butików, ale i stworzył prawdziwy kult wokół marki. Jednak ostatnie sezony pokazały, że dynamika Gucci słabnie. W 2023 roku sprzedaż marki spadła o 14%, a w ostatnim kwartale 2024 roku Kering musiało zmierzyć się z rozczarowującymi wynikami. Czy strategia De Sarno okazała się niewystarczająco spektakularna, by przyciągnąć nowych klientów? A może klienci nie byli gotowi na zmianę kursu?
Kto przejmie stery?
Największym pytaniem jest teraz: kto zastąpi De Sarno? Gucci potrzebuje kogoś, kto ponownie rozpali emocje wokół marki, przywróci jej status must-have i połączy dziedzictwo z nowoczesnością. W grze mogą być wielkie nazwiska – może Phoebe Philo, jeśli jej własna marka nie spełni oczekiwań? A może ktoś zupełnie nowy, kto wprowadzi Gucci w zupełnie inną erę?