fot. Pexels

Depresja: Ciemna strona świata mody?

Dzisiaj będzie na poważnie. 23 lutego to Międzynarodowy Dzień Walki z Depresją. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia, depresja zajmuje czwarte miejsce wśród najpoważniejszych chorób na świecie i jest jednym z głównych czynników prowadzących do samobójstw. Celem obchodów jest rozpowszechnienie informacji na temat depresji oraz związanych z nią zaburzeń. Żadna branża nie jest nieskażona tym świństwem. Modowa i show-biznes również, a może w szczególności.

Świat mody. Można pomyśleć, że to miejsce pełne blasku, połysku i pozornej doskonałości, ale często skrywa mroczne sekrety. Jednym z nich jest depresja, która tkwi w cieniu kolorowych magazynów, błyszczących wybiegów i szykownych pokazów. Jest to temat tabu, którego branża modowa często unika, obawiając się, że otwarta dyskusja o depresji może zaszkodzić jej wizerunkowi. Jednak prawda jest taka, że moda, podobnie jak każda inna dziedzina życia, nie jest nią wyłączona. Wręcz przeciwnie – może mieć ogromny wpływ na sposób, w jaki radzimy sobie z tą chorobą – tak, nazywajmy to otwarcie chorobą psychiczną.

Depresja jest jak ciemna chmura unosząca się nad naszym życiem, zaciemniająca nasze myśli i zaburzająca nasze uczucia. W świecie mody, gdzie perfekcja wydaje się być normą, ci, którzy cierpią na depresję, mogą czuć się jeszcze bardziej wyobcowani. Ciężar utrzymania pozorów doskonałości, ciągła presja bycia atrakcyjnym, modnym i nieustannie na topie, może prowadzić do wzmożonego poczucia izolacji i niskiego poczucia własnej wartości. Wieczna pogoń za najlepszymi współpracami, patrzenie z zazdrością jak innym wychodzi, a nam nie, jak powstają piękne kampanie, jak każdy ruch innych przynosi rezultat. Super pójść na event i pobrylować, ale koniec końców wiele osób tworzy tylko fasadę i dokleja uśmiech „od – do”. Tutaj potrzeba też pracy nad samym sobą i uważności.

Pamiętajmy, że nawet najbardziej błyszczące gwiazdy mody mogą zmagać się z ciemnymi myślami i emocjonalnymi burzami. Ważne jest, abyśmy otwarcie rozmawiali o naszych doświadczeniach, szukali wsparcia u bliskich i specjalistów, oraz nie bali się prosić o pomoc. Wsparcie przyjaciół, rodziny i terapeutów może być kluczowe w procesie leczenia depresji.

Nie bójmy się także wyrażać siebie poprzez modę w sposób autentyczny i szczery. Niech nasze ubrania będą odbiciem naszej osobowości i sposobem na budowanie więzi z innymi. Wybór ubrań, eksperymentowanie z stylem, czy nawet tworzenie własnych projektów, może stanowić dla nich wyraz kreatywności i sposobem na wyrażenie siebie. Wspólne zakupy czy przygotowywanie strojów na wyjątkowe okazje mogą być także sposobem na budowanie relacji i poczucia przynależności. Nie ukrywajmy, że kampanie reklamowe, które promują różnorodność ciał, wieku i etniczności, mogą pomóc w zwalczaniu niezdrowych standardów urody i presji na perfekcję. Tak, ale… tylko wtedy kiedy będziemy czuć autentyczność i szczerość. Nie lanie wody i piękne frazesy, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i kończą się na uśmiechającej się pani, która wystawia fakturkę. Projekty modowe, które angażują osoby zmagające się z depresją lub promują zdrowy styl życia, mogą służyć jako inspiracja dla innych i przyczynić się do zmiany społecznego postrzegania chorób psychicznych tylko wtedy jeśli sami będziemy się dobrze czuć, a nie będziemy wiecznie oceniani.

Wspólnie możemy zmienić społeczne postrzeganie depresji i stworzyć bardziej akceptującą i wspierającą przestrzeń w świecie mody. Bardzo bym tego sobie życzył Niech nasza walka będzie inspiracją dla innych, a nasza codzienna otwartość i empatia będą drogowskazem dla tych, którzy czują się samotni w ciemności. Wspólnie możemy stworzyć modę, która nie tylko pięknie prezentuje się na zewnątrz, ale także przynosi światło i nadzieję do wnętrza.

Jeśli ty lub ktoś w twoim otoczeniu potrzebuje pomocy nie bądź obojętny. Po prostu bądź przy kimś, a jeśli chcesz porozmawiać – zadzwoń na bezpłatny numer antydepresyjny – 800 12 12 12 lub napisz na czat.brpd.gov.pl.