W tygodniu wybiegając rano do pracy nie zawsze mamy czas na coś więcej niż kanapka lub owsianka i kubek kawy. Tym bardziej w weekend warto poświęcić trochę więcej czasu by przygotować na śniadanie ulubione smakołyki, spędzić ten czas z rodziną lub przyjaciółmi, zadbać o staranną oprawę śniadaniowego stołu.
Budzisz się w sobotni poranek, otwierasz oczy i przeciągasz. Co będzie dziś na śniadanie? Puszysty omlet z warzywami? Jajecznica na szynce? Naleśniki z sezonowymi owocami? A może jajko na miękko i croissanty z dżemem? Na samą myśl ślinka cieknie, wyskakujesz więc z łóżka i ruszasz do kuchni.
Śniadanie w ostatnich latach zyskało zupełnie nowy charakter. Choć w tygodniu rzadko mamy możliwość by je celebrować, to w weekendy, wakacje czy święta często są wyjątkową chwilą, dobrym, uroczym, powolnym rozpoczęciem odpoczynku. Mamy więcej czasu na jego przygotowanie, ładne nakrycie stołu, przeniesienie się na balkon, taras lub do ogrodu. Ba, zdarza się, że zapraszamy gości – bo śniadaniowa rewolucja ostatnich lat to nie tylko spotkania w modnych lokalach na mieście, ale także w domach. Śniadanie i przygotowania do niego to czas spędzony z bliskimi lub sposób na świętowanie: urodzin, romantycznej rocznicy czy… braku okazji.
Na przykład w Hucie Julia wierzą, że odrobina kryształowego blasku czyni piękniejszym każdy dzień i że kryształowe naczynia nie są zarezerwowane wyłącznie na wielkie uroczystości i wyjątkowe okazje. . Kryształowe tacki, cukiernice i mleczniki, które zaprojektował w latach 80. Aleksander Puchała mogą zdobić stół przy każdym posiłku, towarzyszyć każdej kawie i herbacie. Śniadaniowe płatki z pojemnika Blanca smakują zupełnie inaczej niż z kartonowego pudełka, a miód z miodownicy Polski Stół jest znacznie bardziej apetyczny niż ze słoika. Małe miseczki i pojemniki z kryształu świetnie sprawdzają się do podawania dżemów, konfitur, masła, hummusu, past do kanapek, twarożków, oliwek czy papryczek. Świeżo wyciskany sok pięknie się prezentuje w kryształowych szklankach Veranda, a kieliszki na jajka Polski Stół każde śniadanie mogą zamienić w śniadanie u Tiffany`ego. Oczywiście zawsze miłym akcentem będą też świeże kwiaty.
Co jest jeszcze szczególnie ujmującego w weekendowym śniadaniu? Daje nam pretekst do miłego spędzenia czasu, a jednocześnie nie krępuje nas zbędnymi zasadami i wymogami. Śniadaniowa zastawa nie musi być ustawiona pod linijkę, a naczynia pochodzić z jednego kompletu. Możemy bawić się, improwizować, eksperymentować, łączyć stare z nowym. To nic, że pamiętamy jak babcia podawała na tej paterze ciasto, a w głębokiej salaterce śledzie. My wykorzystamy tackę na ekologiczne pieczywo, a salaterkę na szparagi, które uwielbiamy.
Wyciągnijmy z regału rodzinne pamiątki lub sięgnijmy po kryształowe naczynia, które powstają dziś, by przy okazji najbliższego powolnego śniadania przekonać się do czego mogą służyć i jak pięknie zdobią stół. Warto cieszyć się chwilą i tworzyć własne śniadaniowe rytuały z kryształowym blaskiem w tle.