Czy można przywrócić do życia coś, co już raz zdobyło status kultowego? Bang & Olufsen, duński gigant audio-wideo, z powodzeniem udowadnia, że tak. Po latach ciszy, na scenę wraca Beosound 9000 – legendarna zmieniarka płyt CD, która swoim futurystycznym designem i niezrównaną jakością dźwięku zdefiniowała lata 90. Dziś, w erze cyfrowych streamów, B&O prezentuje limitowaną edycję Beosound 9000c, w hołdzie zarówno dla nostalgii, jak i współczesnej technologii.
Płyty CD, wydawałoby się, ustąpiły miejsca plikom cyfrowym i serwisom streamingowym, jednak ich urok nie zniknął na zawsze. Dziś, w epoce renesansu analogowych i fizycznych nośników, powraca również moda na CD. Niesamowite właściwości dźwiękowe i ekologiczność – płyty te są wykonane z poliwęglanu i aluminium, a nie z pochodnych ropy naftowej jak winyle – zyskują coraz większe uznanie. Bang & Olufsen odpowiedział na ten trend w wielkim stylu, odkrywając na nowo swoje arcydzieło – Beosound 9000.
Historia Beosound 9000 sięga lat 90., kiedy to David Lewis, legenda designu, spojrzał na witrynę sklepu muzycznego i dostrzegł sześć płyt CD ułożonych w rzędzie. Ta chwila inspiracji zaowocowała projektem, który na zawsze zmienił sposób, w jaki słuchamy muzyki. W przeciwieństwie do ówczesnych urządzeń, gdzie płyty znikały we wnętrzu mechanizmu, Beosound 9000 uczynił z nich centralny element wizualny. Wyeksponowane niczym dzieła sztuki, CD stały się nieodłącznym elementem nowoczesnego wnętrza.
W 2024 roku Bang & Olufsen ogłosił powrót Beosound 9000c, limitowanej edycji odtwarzacza, której powstało jedynie 200 egzemplarzy. Każde z nich zostało starannie odrestaurowane w fabryce w Struer – miejscu, gdzie te legendy narodziły się po raz pierwszy. Niezmiennie doskonałe mechanizmy, które do dziś zadziwiają swoją precyzją, zostały wzbogacone o nowoczesne wykończenie Cosmic Black, tworząc kontrast z naturalnym aluminium. To połączenie stanowi subtelny ukłon w stronę wizji Davida Lewisa, który zawsze wierzył, że design powinien być zarówno odważny, jak i ponadczasowy.
Beosound 9000 to coś więcej niż odtwarzacz – to spektakl, który łączy technologię z estetyką. Szybki, niemal bezszelestny ruch głowicy między płytami, który trwa zaledwie kilka sekund, nadal zachwyca, a powolne otwieranie się szklanej pokrywy przywodzi na myśl teatralne uniesienie kurtyny. Całość uzupełniają głośniki Beolab 28, które rozsuwają się w magiczny sposób, gotowe do emitowania dźwięku, który przekracza granice technologii.
Beosound 9000c, wyposażony w nowoczesne możliwości sterowania przez smartfon i głośniki, jest dowodem na to, że Bang & Olufsen pozostaje wierny swoim korzeniom, jednocześnie patrząc w przyszłość. W świecie, gdzie czasami wydaje się, że wszystko już zostało stworzone, B&O pokazuje, że klasyka może nadal inspirować i zachwycać.
To więcej niż nostalgia – to świadome wybory, które łączą przeszłość z przyszłością, tworząc produkt doskonały w każdym calu. Beosound 9000c to nie tylko hołd dla miłośników muzyki i designu, ale i dziedzictwo, które przetrwa próbę czasu, oddając w ręce kolejnych pokoleń to, co najlepsze z epoki luksusu i technologii.
Kto by pomyślał, że lata 90. mogą tak pięknie powrócić?