Lady Gaga ponownie przyciąga uwagę świata – tym razem za sprawą nowego singla „Disease”, który już teraz wzbudza emocje i apetyt na nadchodzący album, roboczo nazwany „LG7”. Premiera zapowiedziana na luty 2025 roku zapowiada spektakularny powrót Gagi do muzyki pop po jej wcześniejszych, odważnych eksperymentach jazzowych.
To wyjątkowy moment dla fanów – „LG7” przywraca Gagę na teren, który uczynił ją jedną z najważniejszych postaci popkultury. Po jazzowym sukcesie „Harlequin”, powiązanym koncepcyjnie z filmem „Joker: Folie à Deux”, który zyskał uznanie krytyków i debiutował na pierwszym miejscu listy Billboard Jazz, Gaga zdecydowała się wrócić do swoich korzeni. Jej jazzowy projekt wzbogacony teatralnym brzmieniem oraz rockowo-operowymi aranżacjami został określony przez Rolling Stone jako „muzyczne arcydzieło”, które po prostu trzeba było usłyszeć, aby zrozumieć jego artystyczne ambicje.
„Disease” jest powiewem nowości i zapowiedzią tego, co Gaga przygotowuje na 2025 rok. Utwór można uznać za powrót do formy, jaką znamy z czasów „Bad Romance” czy „Born This Way”, ale też czuć tu świeżą energię, wynikającą z jej niedawnych kolaboracji i doświadczeń muzycznych. Gaga zaskakuje tu surowością tekstów, które rzucają nowe światło na jej artystyczne dylematy, jakby wracała nie tylko do popu, ale i do głębokich, osobistych przemyśleń.
Obecnie Gaga utrzymuje się na szczycie listy Billboard Global 200 z hitem „Die With a Smile”, który króluje tam od ośmiu tygodni. Sukces ten nie tylko podkreśla jej niezrównaną popularność – z ponad miliardem streamów na koncie – ale i fakt, że jest jedną z nielicznych artystek, które przekroczyły barierę 100 milionów miesięcznych słuchaczy na Spotify. Niedawno mogliśmy ją także usłyszeć w utworze The Rolling Stones „Sweet Sounds of Heaven”, który zyskał uznanie zarówno fanów, jak i krytyków, oraz zobaczyć w koncertowym filmie „GAGA: CHROMATICA BALL”.
Z pewnością album „LG7” stanie się wydarzeniem początku 2025 roku, a sama Gaga nie raz już udowodniła, że potrafi wyznaczać trendy i zaskakiwać. Czy Gaga powróci z rewolucją w popie, czy z kolejnym gatunkowym twistem, który zachwyci fanów? Pozostaje nam czekać na premierę i dać się ponieść temu, co przyniesie „LG7” – jedno jest pewne: Lady Gaga znów wstrząśnie muzycznym światem.