Joanna Hawrot Wiosna-Lato 2022

Najnowsza kapsułowa kolekcja Joanny Hawrot to ukłon w stronę klasyki. Kolekcja-matka. Serce marki. Klasyka nie poddaje się procesom starzenia, detronizującym modowe osobliwości. Raczej z nich korzysta, z biegiem czasu wzmacniając swoją wartość i znaczenie. Budują ją flagowe kroje, kolory i tkaniny, od lat definiujące tożsamość brandu Hawrot.

Została ona stworzona z potrzeby skrystalizowania i zamanifestowania tego, co stanowi sedno estetycznych inklinacji marki – co nadaje jej stabilność i nie zmienia się pod wpływem tymczasowych zauroczeń. Unikatowa i rozpoznawalna poetyka, wyrastająca z japońskiego minimalizmu, dialogująca z nowoczesnymi fakturami i wyrafinowaniem detalu, realizuje się tu w postaci szlachetnych, prostych rozwiązań i w czułym wyważeniu proporcji między klasyczną podstawą i autorską wyobraźnią. 

„ Czerń to wszystko i nic – jak pisała historyczka sztuki i ubioru Anne Hollander. To materia pochłaniająca światło, a na poziomie symbolicznym – moc i tajemnica. Czerń jest skromna i obezwładniająca zarazem. Może zawstydzać”.

Joanna Hawrot, projektantka

Nowej kolekcji towarzyszy sesja zdjęciowa Natalii Miedziak-Skoniecznej, fotografki po raz kolejny współpracującej z Joanną Hawrot – tym razem jednak w warunkach studyjnych fotografującej tancerkę i choreografkę Ramonę Nagabczyńską. Czarno-biała fotografia ma w sobie szlachetność. Monochromatyczność dodaje powagi i elegancji, harmonizuje to, co różnorodne. Tak w fotografii, jak i w modzie. 

Zaproszenie Ramony Nagabczyńskiej do tego projektu, było świadomym gestem i ukłonem w stronę wartości, które Ramona reprezentuje. Tajemnica, wyrafinowanie, odwaga i talent , zadecydowało, że została twarzą tej klasycznej kolekcji.

Joanna Hawrot, projektantka

Kapsułową kolekcję tworzą tradycyjne kimona, kimonowe sukienki i płaszcze. Dopełniają ją powłóczyste jedwabne spodnie, koszule o smukłych mankietach i opadających łagodnie kołnierzykach czy żakardowe hakamy. Ich architektura pozwala wybrzmieć jakości materiałów, ich teksturze, linii konturu. 

Punktem wyjścia dla tej serii był powrót do kanonu i sentyment wobec wartości estetycznych, które nie tylko nie przemijają, ale wręcz stabilizują klasycznie rozumiane piękno. Bazę kolorystyczną tworzą tu czerń i biel – pierwotne kolory, wyznaczające granice barwnego spektrum, łagodnie organizujące ekonomię bodźców wizualnych i wyciszające zmysły. Biel jest posągowa – to światło, klarowność, minimalizm i świeżość zapowiadająca nowy początek. Ale wpisana weń nonszalancja może zamienić się w łagodną zuchwałość.

Bohaterka klasycznej powieści miłosnej Tołstoja, Anna Karenina, pojawia się na balu w czarnej sukni, opisywanej przez autora jako rama, która swoim pięknem nie odbiera uwagi tej, która ją nosi, ale podkreśla jej naturalne piękno. Z bielą jest podobnie. W modzie czerń i biel przyciągają uwagę, by z ubrania przekierować ją na tę, która jest w biel lub czerń ubrana. Uwodzą, ale trzymają klasę.