W redakcji OCZY.MAG mieliśmy ostatnio okazję przetestować coś naprawdę wyjątkowego – CUPRA Formentor VZ5 BAT, 2.5 TSI 390 KM DSG 4Drive. Niewątpliwie jest to model obok, którego zarówno fan motoryzacji jak i amator nie przejdzie obojętnie, bowiem CUPRA Formentor nawet w wersji podstawowej wyróżnia się bardzo oryginalną stylistyką. W nasze ręce natomiast wpadła potężna wersja, której w Polsce istnieje zaledwie 11 sztuk. Iście kolekcjonerskiego kunsztu dodaje fakt iż cały nakład tego modelu wynosił zaledwie 500 sztuk.
Wsiadając do BAT-a z jednej strony zadajesz sobie pytanie czy nie lepiej trzymać pod kocem w garażu i przepalać tylko w upalne dni na pustych drogach. Z drugiej jednak już po pierwszym kontakcie definitywnie zmienisz zdanie i stojąc przed dokonaniem wyboru, którym pojazdem się poruszać na co dzień, zdecydowanie postawisz na CUPRA Formentora VZ5 BAT.
Jeżeli jesteś motoryzacyjnym freakiem, to nie przejdziesz obojętnie obok tego co znajduje się pod maską VZ5. 2.5 TSI 390 KM w akompaniamencie 7-biegowej skrzyni automatycznej. Do dyspozycji dostajesz łopatki zmiany biegów, które w trybach sportowych czynią z ciebie kierowcę rajdowego.
Obserwując CUPRĘ z zewnątrz nie trudno wysnuć wnioski, że mamy do czynienia z rasowym SUV-em. Jednak zawieszenie do czysto SUV-owych nie należy. Głównie gdy porównamy podobne modele miejskie z tego samego segmentu. W Formentorze jest twardo i – pokuszę się o stwierdzenie – surowo. Co prawda mamy na pokładzie naszego statku adaptacyjne zawieszenie (DCC), ale poruszając się w miejskiej dżungli. szczególnie po nitce remontowanej linii tramwajowej do Wilanowa, zapragniemy omijać każdą napotkaną studzienkę. Moim drodzy… sportowe fury, albo się kocha, albo mówiąc delikatnie – omija szerokim łukiem.
Nie ma rasowej “wyścigówki” bez konkretnych foteli. Nie inaczej jest w tym przypadku. Dostajemy dwa świetnie trzymające w zakrętach “kubły”. Jeżeli pierwszy raz zasiadasz w tak wyprofilowanym fotelu, to muszę ostrzec, mimo że masz do czynienia z SUV-em to opuszczanie pojazdu może początkowo sprawiać delikatne zakłopotanie na twojej twarzy. Osobiście nie zamieniłbym tych foteli na nic innego a przywilej jakim jest podgrzewane siedzisko powoduje, że rzeczywiste opuszczanie tego pojazdu ograniczamy do minimum. Do tego minimalistyczny kokpit i czarna wykończenie z elementami karbonowymi czynią pokład CUPRY kompletnym i luksusowym zachowując jednocześnie sportowy charakter.
Jeżeli miałbym przyjemność konfigurowania całkiem nowego modelu samochodu, pierwsza rzecz w kontekście wyposażenia jakiej łapczywie bym poszukiwał w specyfikacji to podgrzewana kierownica. Wiem, nie każdego może ten element interesuje, ale złota polska jesień i wiecznie zmarznięte ręce znajdują ukojenie na kierownicy tego modelu.
Przyznam wam się do czegoś – jestem totalnym fanem tłustego basowego brzmienia. CUPRA częstuje nas systemem BeatsAudioTM, złożonego z aż 9 głośników, subwoofera oferującego dźwięk surround i oczywiście można sobie podkręcić basy tak żeby cała karoseria rozpierała się na każdych światłach na boki, ale zauważyłem, że nie o to w nim chodzi. Dźwięk serio jest genialny, czysty, przyjemny i przestrzenny. Wszystko świetnie się komponuje, a do tego wnętrze auta pomimo sportowego charakteru jest bardzo dobrze wytłumione co daje radość z muzyki nawet przy prędkościach autostradowych.
Rozrywki oprócz systemu audio dostarcza nam 12 calowy ekran główny z bezprzewodową łącznością Apple CarPlay. Sam w sobie daje możliwość sterowania asystentami oraz sprawdzania parametrów jezdnych Formentora. Jedyny drobny minus, system momentami lubi delikatnie zwolnić ładowanie animacji przez co sprawia wrażenie nie tak bardzo płynnego. Wydaje mi się, że doprowadzenie go do perfekcji to kwestia czasu i aktualizacji. Zaraz pod nim znajdziemy dwa złącza USB-C oraz kieszeń z ładowarką indukcyjną. W bagażniku znajdziemy gniazdo 230V, za co ogromne ukłony w stronę Formentora szczególnie od branży mediowej, w której ładowanie sprzętu multimedialnego jest na porządku dziennym. Spokojnie drodzy pasażerowie dla was gniazda USB też znajdziemy w drugim rzędzie siedzeń.
Czujniki, kamera parkowania, system kamer 360′, obniżanie lusterek podczas cofania – tego można było się spodziewać. Dodam jeszcze bezkluczykowy dostęp z możliwością otwierania bagażnika. Jakie to jest wygodne! Czy możemy takie rozwiązania dodawać do każdego nowego auta pojawiającego się na rynkach europejskich?
Mógłby w tej części się bardzo obszernie rozpisać co CUPRA ma nam do zaoferowania, aby zadbać o nasze bezpieczeństwo, od ESC, ABS, HBA czy TSC a kończąc na blokadzie mechanizmu różnicowego , 7 poduszkach powietrznych czy tonie asystentów jezdnych. Podsumuję to krótko, wsiadając na pokład Formentora VZ5 BAT gwarantuje, że poczujesz się bezpiecznie.
Ostatni tydzień minął nam zatem dynamicznie i wygodnie. Uśmiech na twarzy wywołuje każdorazowe wychylenie wskazówki obrotów silnika na wartości powyżej 3000. Trybów jazdy mamy w tym modelu sporo i faktycznie w każdym różnica jest wyczuwalna. Moi faworyci oczywiście SPORT i CUPRA z efektowym dźwiękiem wydechu, który zwiększa ilość gałek ocznych wtopionych w sportowo-czarne nadwozie BAT-a. Mimo masywnej postury Formentora, prowadzi się go zręcznie niczym małego sportowego gokarta po torze. Nie jestem w stanie oddać dokładnie charakterystyki i odczuć jezdnych i szczerze chciałbym, żeby każdy fan sportowych pojazdów miał przyjemność choć raz z CUPRY skorzystać. Ekscytacja przy każdorazowym wybraniu przycisku “START” gwarantowana.
Jedyny tryb, którego okrutnie żałuje, że nie spróbowałem to DRIFT, ale do niego wymagane są torowe warunki, o których CUPRA ostrzega podczas wyboru, a do tego naprawdę musiałbym zostać przeszkolony i kontrolowany przez profesjonalistów, żeby się tego wyzwania podjął. Przypominam 500 sztuk modelu na całym świecie, z czego tylko 11 w Polsce.
Tydzień to zdecydowanie za mało, żeby nacieszyć się tym co ma do zaoferowania CUPRA FORMENTOR VZ5. Ściskam serdecznie rękę każdej z 500 osób, która ma przyjemność przemierzać życiowe bezdroża za kierownicą BAT-a. Mam nadzieje, że nie trzymacie go pod kocem i dbacie o niego tak jak na to zasługuje. Po takich modelach, jak testowany, ciężko przesiąść się do klasycznych miejskich SUV-ów i cieszyć z jazdy. Na pewno na długo pozostanie w naszej redakcyjnej pamięci i z czystym sumieniem możemy model polecić każdemu, kto zgłębia motoryzacyjne tajniki, ale również osobom, które poszukują wybitnego pojazdu – cenią wygodę, styl i radość z jazdy.