Dla wielu domów mody z wieloletnią tradycją i bogatym dziedzictwem przychodzi moment, kiedy trzeba na nowo zdefiniować kierunek, w którym będzie podążać się dalej. W tym właśnie miejscu znajduję się Nina Ricci. W najnowszej kolekcji na jesień-zimę 2022/2023 dyrektor kreatywny na nowo przygląda się dotychczasowemu savoir-vivre i DNA marki. Zrywa z konwenansami i wyznacza nowy kierunek, którym będzie podążać jego marka w najbliższej przyszłości.
Tym razem kolekcja powraca do podstaw garderoby w opływowych całościowych stylizacjach: eleganckich krojach, szerokich spodniach, krótkich spódniczkach, graficznych kołnierzykach i kokonowych sukienkach. Zamiast popularnego wzoru kwiatowego, który dotychczas oznaczał postępujący rozkwit marki, pojawia się nowoczesny print. Kwiaty przyjmują za to formę rozpryskanego kamuflażu. To nowość, która ma ponownie podbić serca stałych i wiernych klientek.
Kolory i tekstury spotykają się w wręcz zabawnej mieszance i nieoczywistych połączeniach. Zwiewny tiul i puszysty moher równoważą ultraodblaskowe nylony i rzeźbione wełny w pepitkę. Tęczowa paleta pudrowego różu, baby blue i cukierkowej czerwieni jabłka kontrastuje z głębokimi odcieniami lodowatej bieli, ziemistego khaki i grafitowej czerni. Koloro są widoczne również w szerokiej gamie akcesoriów takich jak czapki z plexi, metaliczne buty za kolano i torebki z podwójnym paskiem.
Marka zapowiada również współpracę ze swoim działem „Ricci Faces”, który będzie czerpał z „eklektycznych talentów z branż kreatywnych”. Z zaciekawieniem będziemy obserwować kolejne poczynania młodych kreatywnych. To co zobaczymy następnym razem w Paryżu może być nową definicją tego domu z tradycjami!