Paryski tydzień mody znowu nas zaskoczył, a Duran Lantink tylko to potwierdził. Podczas swojego pokazu “Duranimal”, holendersko-francuski projektant pokazał, że granice dobrego smaku można przekraczać z rozmachem i humorem. Kolekcja Jesień-Zima 2025/2026, którą zaprezentował 9 marca w nowej przestrzeni Bureau Betak w Paryżu, to manifest wolności, odwagi i… zwierzęcej siły.
“Bad taste”? A może nowy luksus?
Zebra, wąż, krowa i lampart – tak, te zwierzęta były głównymi bohaterami pokazu. Kurtki z zebrowego pony hair, przerobiona skóra węża, cielęce skóry pochodzące z deadstocku LVMH oraz aksamitne lamparty – wszystko to wymieszane z kratą i militarnym printem. Dla Duran Lantinka nie ma rzeczy niemożliwych. “Ja też umiem w ‘bad taste’,” mówi projektant, puszczając oko do świata mody, który coraz częściej balansuje na granicy kiczu i sztuki.
Co ciekawe, to pierwsza współpraca Lantinka z legendarną włoską marką Sergio Rossi, która stworzyła specjalnie na pokaz ekstrawaganckie buty. A jeśli ktoś jeszcze miałby wątpliwości co do zwierzęcej energii tej kolekcji, kilka modelek pojawiło się na wybiegu całkowicie pomalowanych w pasy zebry i cętki lamparta.
Nowe sylwetki i kobieta jak figurka akcji
Chociaż Duran Lantink słynie z przeskalowanych form, tym razem zaprezentował bardziej dopasowane sylwetki. Ale spokojnie – dramatyzmu nie brakowało. Hitem pokazu były dwie suknie o przeplatających się formach, ręcznie dziergane przez grupę kobiet w Holandii z miękkiej wełny merynosów. To swoisty hołd dla rzemiosła i zapowiedź udziału Lantinka w finale prestiżowego Woolmark Prize jeszcze w tym miesiącu.
Co więcej, pierwsze i ostatnie sylwetki pokazu wzbogacono o… protezy. Tak, dobrze czytacie! Modelki wyglądały jak żywe figurki akcji. “Uwielbiam ideę kobiet jako figurek akcji. Każda kobieta powinna mieć prawo tworzyć swoją tożsamość, nie dając się zamknąć w żadnej ramie,” podkreśla Lantink.
Moda spotyka performance
Nie byłoby Lantinka bez totalnego show. Tym razem o warstwę dźwiękową zadbał legendarny Frédéric Sanchez, który zorganizował… chóralny performance a capella z udziałem śpiewaków Sorbonne-Université. Śpiewacy w trampkach Converse (kolejny partner pokazu) śpiewali w biurowych boksach, podczas gdy modelki przechadzały się między nimi. Opera w biurze? Czemu nie!
W kolekcji “Duranimal” znalazły się również żartobliwe nawiązania do amerykańskiej popkultury: varsity jacket rodem z college’u, jeansy “bareback” i kowbojskie kapelusze w futurystycznym wydaniu.
Patrząc na tę kolekcję, nie sposób nie zadać pytania: czy to przyszłość mody? Zrównoważona produkcja (recykling deadstocku LVMH, ręczne dzierganie), odwaga w miksowaniu estetyk, przekraczanie granic gender i formy – to wszystko, co dziś definiuje nowoczesną modę.
Duran Lantink to dziś jeden z najciekawszych głosów mody, który umiejętnie łączy luksus, upcykling i odważną wizję nowoczesnej kobiety. Po zdobyciu nagrody ANDAM Special Prize w 2023 i Karl Lagerfeld Prize w 2024, nie ma wątpliwości, że jego kariera dopiero się rozkręca.