Carolina Herrera od lat dostarcza kobietom esencję ponadczasowej elegancji, a jej kolekcje są niczym kunsztownie zaplanowane ogrody – harmonijne, pełne detali i zapierających dech w piersiach kompozycji. Jesienno-zimowa kolekcja 2025/2026 pod kreatywnym przewodnictwem Wesa Gordona to jednak coś więcej niż tylko piękno – to refleksja nad ulotnością chwili, inspirowana filmem „Wystarczy być” (Being There).
Moda jak ogród – efemeryczne piękno chwili
Wes Gordon przywołuje postać Chance’a – ogrodnika, którego prostota i niewinność skrywają głęboką filozofię. Jego podejście do pielęgnacji ogrodu stało się metaforą mody – garderoba powinna być tworzona z podobną dbałością i miłością do detali. Kolekcja Herrera Jesień-Zima 2025/2026 to celebracja tego jednego, doskonałego momentu, kiedy wszystko jest na swoim miejscu – jak ogród skąpany w słońcu po deszczu.
Jacquardowe tkaniny w kwiatowe wzory, iskrzące się złote hafty tulipanów oraz perfekcyjnie skrojone sylwetki tworzą atmosferę rodem z zaczarowanego ogrodu. Kolumna sukni z niezliczonymi precyzyjnie marszczonymi plisami w odcieniu chabrowego błękitu, koronkowe komplety, czy ręcznie modelowane jedwabne róże – to detale, które przenoszą modę w sferę sztuki.
Harmonia kolorów inspirowana sztuką
Paleta kolorystyczna kolekcji czerpie z dzieła Soni Delaunay „Rhythm Color”, jednego z ulubionych obrazów projektanta w Metropolitan Museum. Ta rytmiczna gra barw ożywa na wybiegu, gdzie odcienie złota, błękitu, czerni i głębokiej czerwieni przeplatają się, niczym rozkwitające kwiaty w jesiennym ogrodzie.
Nowa kolekcja Carolina Herrera to nie tylko ubrania – to manifest stylu, w którym moda staje się osobistą przestrzenią pielęgnowaną z miłością. Każda kreacja jest jak zasiane ziarno – przemyślana, ceniona i dojrzewająca wraz z osobą, która ją nosi. W tym sezonie Herrera mówi jasno: moda nie musi być ulotna, jeśli pielęgnujemy ją jak ogród – z pasją, troską i wyczuciem piękna.
