MMC Jesień-Zima 2020/2021

Najnowszy pokaz kolekcji MMC na sezon jesień-zima 2020/2021 miał swoją wyjątkową oprawę. Tym razem nie spotkaliśmy się na wybiegu, a w wirtualnej rzeczywistości. Projektanci zdecydowali się na odważny krok, pierwszy taki  w historii polskiej mody – pokaz dostępny tylko i wyłącznie online. Nagrana w Studiu Las prezentacja to bardziej synchroniczny performance, podczas którego wszystko łączy się w płynną całość. Cykliczne przejścia w umownej przestrzeni, dzieją się na naszych oczach. Rzeczywistość staje się i staje na nowo w oprawie lirycznej, wywierającej nastrój niepokoju muzyki. 

Organiczna spójność elementów nieco teatralnego przedstawienia, nawet urody modeli i modelek, dała idealną podstawę do ukazania kolekcji. Kolekcji, której każda część wynika z drugiej, zyskując zupełnie inny charakter w zestawieniu. To jak manierystyczna rzeźba, na której nie ma gdzie zawiesić oka, ponieważ cały czas natrafiamy na nowe, interesujące przemiany. Tak samo jak pokaz, kolekcja staje się na naszych oczach, zaskakuje nas.

Samo połączenie sportowego, luźnego stylu z klasycznym i eleganckim, w przypadku MMC nie powinno już dziwić. Jednak, co wzmaga ten efekt, to powrót do projektów z połowy lat 90., odświeżenie ich. Tu oversizowe marynarki i wysokie stany spotykają się z odbijającymi światło puchówkami z nadrukiem 3D. To właśnie technologia i tkaniny odegrały ważną rolę przy tworzeniu zestawów na nowy sezon.

Czas pandemii zweryfikował elastyczność wielu marek. Nie tylko brak możliwości zorganizowania pokazu, ale również regularnych dostaw zza granicy mocno wpłynął na działalność twórczą projektantów. Kolekcję wykonano z tkanin, które już mieli w magazynach. „Każda tkanina musi mieć swój czas” – dzięki temu powstało wyjątkowe zestawienie kaszmiru i nylonu idealnie obrazujące sportową elegancję. 

Przy owych połączeniach kontrastów, jak monochromatyczność przełamana amarantowym różem, nie można zapomnieć o uniwersalności całości. Nie bez powodu po raz kolejny w pokazie MMC pojawiają się androgeniczni bliźniacy Grzelak. Każdy z 25-ciu looków jest unisex. „Interesuje nas człowiek” – jak przyznają sami projektanci i tu właśnie jest sedno: móc poczuć się pięknie, wyjątkowo, niezależnie od tego kim jesteś, jaki styl czy kolory wolisz.