Nowa kolekcja Carven Wiosna-Lato 2026 to oda do prostoty, która nie potrzebuje słów. Mark Thomas, dyrektor kreatywny domu mody, prowadzi nas przez Paryż nie pełen pośpiechu, ale subtelnych gestów – miękkich linii, kontrolowanego światła i cichej elegancji. To kolekcja, w której każda sylwetka jest jak spacer po mieście o poranku: spokojny, świadomy, pełen powietrza.
Minimalizm z duszą
Carven od lat udowadnia, że wyrafinowanie nie musi oznaczać przepychu. W sezonie Wiosna-Lato 2026 projektant stawia na formy uporządkowane, niemal architektoniczne, ale jednocześnie lekkie i zmysłowe. Biel orchidei – ulubionej kwiatu Madame Carven – spotyka się tu z czernią, szarością i delikatnym ecru. Efekt? Harmonia, która działa uspokajająco jak oddech pośród paryskiego chaosu.
Ruch, który pachnie wiatrem
Jednym z motywów przewodnich kolekcji są detale przypominające foulard – chusty i miękkie wiązania, które poruszają się wraz z ciałem. Carven nie projektuje mody do pozowania, tylko do życia. Charakterystyczna linia talii „Esperanto”, będąca znakiem rozpoznawczym marki od 1951 roku, powraca w nowoczesnej, sportowej formie. To subtelna gra między tradycją haute couture a miejską wygodą.
Francuskie rzemiosło w lekkim wydaniu
Kolekcja jest hołdem dla savoir-faire – widać to w tkaninach: koronkach, jedwabiu, moiré i bawełnianym woalu. Całość tworzy kompozycję, która łączy kobiecą delikatność z architektoniczną dyscypliną. Carven nie potrzebuje głośnych symboli – wystarczy detal, gest, ruch materiału, by powiedzieć wszystko.
W świecie, który krzyczy trendami, Carven wybiera ciszę. Ta kolekcja nie epatuje bogactwem, ale zaprasza do refleksji nad tym, czym jest prawdziwy styl. Bo może największym luksusem dziś jest właśnie spokój – ubrany w perfekcyjnie skrojony żakiet i białą koszulę, pachnący świeżością orchidei.




































